,, Góry ukochane ’’
Góry Polskie góry, co wyście mówiły Gdy największego w świecie Bacę żeście utraciły On was i zdobywał i tu odpoczywał Jego wielką miłością żeście były Tatry ukochane ~nie ma~ już Papieża Nigdy już nie będzie tam szlaków przemierzał Tu nad Morskim Okiem ~ogarniając wzrokiem~ Wszystkie wasze szczyty, przez Niego zdobyte Przypominał młodość i swoje wędrówki Na Jarząbczą, Rusinową Polanę i Wiktorówki Jak wspinał się na Giewont, Tatry podziwiając Wszystkie Polskie góry pod stopami mając On już nie pojedzie na Kasprowy Wierch Bo tam na tarasie wszystko widać jest Nigdy już nie będzie na nartach szusował Mszy też nie odprawi, pod goluśkim niebem Dzieląc się Chrystusem, jak najlepszy chlebem To był krzepki Góral, to tył Baca-Bac Góry ukochane – nie ma Go wśród nas Już Mu owce dzwonkami wesoło nie zadzwonią I w bacówce nie zaśnie, czekają do świtu On już na to wszystko patrzy hen – ze szczytu A my tylko możemy Mu cicho zanucić Góralu czy Ci nie żal ? Góralu wracaj do hal !
fantastyczne oby tak dalej
Fajny bardzo fajny! taki….inny niz wszystkie:) Gratuluję! Sergiusz
Super.. Bardzo fajne..Gratuluje talentu:) Sergiusz
Bardzo ładny wiersz. Naprawdę. Myślę, że dobrze piszesz. Próbuj dalej. Może kiedyś kupie w księgarni twój tomik wierszy? Ale na razie dodam Cię do linków. Bo mi się podoba. I pewnie zostanę stałą czytelniczką. I mam nadzieje że Ty też do mnie zajrzysz 😉 www-ula.blog.onet.pl dzięki za odwiedziny.
PS. Najbardziej mi się podoba ten „Jak gazela”
ciekawe dedykacje 🙂 dzięki za koma u mnie 😉 chociaż do końca nie wiem jaka była aluzja z tą tęsknotą 😛 pozdrowionka 😉
Pięknie piszesz…Gratuluję!!Będe tu częstym gościem!!!
Dziękuję – Igo – i przepraszam, że odpisuję dopiero teraz…po prostunie zaglądałam do wcześniejszych postów. Pozdrawiam Cię serdecznie.