– Wisława Szymborska –
Pani Wisława…
skromna i pełna radości,
uśmiech zawsze na jej twarzy gościł…
Ikona poezji odeszła…
cichutko we śnie,
na tamtą stronę przeszła.
Pani Wisława…
znalazła słowa
pełne światła,
zawsze gotowa
rozrzucić… wręczyć…
ich pełne naręcze
jak kwiaty, delikatnie pachnące
na wiosennej łące…
Do ust przylgnęły… czytane…
lekką melancholią owiane,
zbudziły się nad ranem
czymś spłoszone
i w świat odleciały,
każde w inną stronę.
Przepiękne jak motyle,
w zapamiętaniu chwili,
tęczą odbite na niebie
… dla mnie… i dla ciebie…
Pani Wisława…
cicha… cicho odeszła…
cicho jak gwiazda
na swoje niebo wzeszła.
Słowa… jak promienie
na niebie rozrzuci…
by światłem… co drogi rozświetla
na ziemię powrócić…
… Spójrz…