WSZYSTKIE OCZY ŚWIATA…

WSZYSTKIE OCZY ŚWIATA…
Jaki wiatr…zdoła
ukołysać wszystkie ptaki nocą…
Jaki deszcz… napoi
rośliny spragnione…
Jaka świeca… rozświetli
wszystkie ciemne zakamarki…
W jakim blasku… rozbłysną
wszystkie oczy świata…
Jaka muzyka – ukołysze fale oceanu
i ukoi serca zakochanych…
Jaki ogień… rozgrzeje
serca zatwardziałe…
Jaka cisza… pozwoli
wypowiedzieć słowo…
które jest światłem prawdziwym
…pokarmem codziennym…
… życiem…

BITWA POD WRZĄCĄ …

BITWA POD WRZĄCĄ – 16 listopada 1863r.
Tam hen…
Za snem o Wolności
za wsią… za mgłą…
Widzę czasem
ni sen to
… ni jawa…
Jak idą lasem
pomiędzy drzewami,
idą… szeroko jak lawa…
Rzemieślnicy i żołnierze,
uczniowie i kosynierzy
… w ich rękach karabiny,
kosy, młoty i łopaty…
… wołają…
Idziemy na psubraty !
Idą przez wody, bagna
na przedzie konna jazda
za nimi strzelcy, kosynierzy,
a wroga dziesięciokrotna przewaga…
Idą razem… i kowale, i uczniowie
ramię w ramię w słusznej sprawie.
Jak walczyli… jak ginęli…
nikt nam dzisiaj nie opowie.
Ich dom – to wspólna mogiła
Ich dom… to cmentarz w Wojkowie.
Leżą razem i śnią o Ojczyźnie
wolnej i… wolnej polskiej mowie…
Śnią, by Ojczyzny nie wykrwawił wróg,
by kiedyś naprawdę – wolna była –
…położyli życie – na Jej Próg –
i ostatni okrzyk…
Tak nam dopomóż Bóg !
A dziś… tylko wspólna mogiła…

Stańcie wszyscy do Apelu !
…Na polu Chwały polegli !
…za Wolność i Niepodległość !

SŁOWA…

SŁOWA…
Rozrzucone słowa
zbierał wiatr…
puste, pełne smutku
spoglądały na czas.
Wylane żale w strugach łez,
wypełniła się czara
a w niej gorzko – kwaśny smak
…w nowe dni ubieram słowa…
pod gwiaździstym niebem
wznoszę w górę wzrok
…zrzucam z siebie
wszystkie te myśli ponure…
I wśród ciemności
nowy zapalam zmrok…

WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH…

LISTOPADOWY DZIEŃ…
Kiedy nadejdzie listopadowy dzień
w alejkach przesuwa się za cieniem – cień
bezszelestnie i gwarno tu
światła pamięci migocą
rozświetlając noc – swą niemocą
Rząd dusz po alejach krąży
jak strefa szarych chmur…
za nimi nie nadążysz.
Nieśpiesznie przepływają
pomiędzy grobami…
Wtopione w pejzaż krzyży
świeże tablice czytają
i pełnią niewidzialną straż.
Tak chciałyby choć raz
sypnąć na wiatr…
tę garść złudzeń
która im jeszcze została
i powiedzieć… pas…
Tak chciałyby móc powiedzieć
głośno słowo tej…
… która ich kochała…
Ale… to nie ten świat
i nie ten czas…