[*] Umarła – Nadzieja – Rodzinom Ofiar Katastrofy w ,, Halembie” [*]

– Ostatnie – Szczęść Boże !

Ostatnie…Szczęść Boże ! Rzucone kolegom…i Zjazd 1000 m pod ziemię, – Za Chlebem – Czy wrócą ? nie wiedzą, choć zawsze – mają nadzieję. Bo – tam … na dole, Życie – ma inny wymiar, Z innej strony, na – Nie – się patrzy i… coś innego – więcej znaczy… Tam – śmierć codziennie -… Zagląda – Im – w oczy. I dzisiaj przyszła…po – Nich – Odziana welonem Z metanu i… Brała – Ich – jak swoich. Gorącym…pocałunkiem Ich przywitała… Huk i błysk…i piekło. Z ostatnim łykiem powietrza Myśl się kołatała… Czy zdążą…zanim śmierć… I pytanie… Co będzie – ze mną – Panie ? Gdy – życie wymyka – Mi się z rąk… A co się z – nimi – stanie ? Z naszymi rodzinami… Ostatnie…Szczęść Boże…dzisiaj… I tylko – nadzieja… I tylko – cud… Ale…cud się nie zdarzył, Choć każdy – o nim marzył… Umarła – Nadzieja -… Razem z – Nimi … A…Ich – rodziny… W otchłani rozpaczy, się zanurzyły. Smutek powalił – Ich na kolana. I w świetle – Ostatniego Dnia – Ich dzieci…bracia… mężowie…i ojcowie, Poszli …na wieczną szychtę. Przez – ogień – przeszli… I będą świecić… Blaskiem Wieczności…

38 thoughts on “[*] Umarła – Nadzieja – Rodzinom Ofiar Katastrofy w ,, Halembie” [*]

  1. Hey!! super:) pierwsza:)) hihi, wiesz piekny. Bardzo!! pozdrawiam i zapraszam do siebie cześciej!!www.twoja-nadzieja.blog.onet.pl

  2. Witaj! Napisałaś piękną i zwruszającą notke. Bardzo piękna. Brak mi słow. Wiec skończe na tym, że cie mocno pozdrawiam i zapraszam do siebie!:*

  3. … w naszych sercach jest dobro, w naszych sercach jednosc dla cudzego bolu, zrozumienie, nadzieja i dłon co wspiera płaczącego by nie upadł…Cieszmy sie chwilami jakie mamy dla bloskich, bo chwila moze nam polamac serce na kawałki…Pozdrawiam Mariolu, duzo w Tobie dobra .Kobieta

    1. Dziękuję za – tak piękny komentarz -…masz rację – wystarczy chwila,by tyle serc połamać na kawałki – Pozdrawiam serdecznie.

  4. Straszna tragedia… az brak slow. Mam w Katowicach kogos bliskiego , kto jeszcze musi przepracowac rok w kopalni..Lzy sie cisna do oczu…

    1. Przyłączam się do Twojej – modlitwy – za tych co zginęli i za ich bliskich, bo – im -ta modlitwa jest bardzo potrzebna. Dziękuję i Pozdrawiam.

  5. Mną też wstrząsnęła ta tragedia, ale uważam, że to jest zbyt komercyjne, zbyt sensacyjne. Ludzie już dawno przestali pokazywać ludzkie cierpienie w mediach, teraz jest ono jedynie prztargiem, nie uważasz?

    1. To też racja – im większy – dramat uwieczniony na zdjęciu – tymwięcej – kasy, bo wielu z nich tylko – po to tam jest – Dzięki i Pozdrawiam.

  6. Wszystkim zmarłym: wieczne odpoczywanie daj panie. Łączę się z wami w żalu i smutku po tej tragedi, w której zginęło tylu wspaniałych synów, ojców i mężów. Pozdrawiam

  7. Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. autor: Maria Kalergi Pozdrawiam !!!

    1. Pięknie powiedziane – a ten ból tylko czas może uleczyć – chociażnieraz trwa to bardzo długo, bo już nigdy nie będzie – Tak Samo -Dzięki i Pozdrawiam serdecznie.

  8. Lepiej tego nie moglaś ująć w słowa… :((( To straszne co się stało… nawet sobie nie potrafimy wyobrazić CO czują rodziny zmarłych górników… do ostatniej minuty mieli nadzieję, czekali na cud… a jednak śmierć zabrała wszystkich, którzy tam zostali, bez wyjątku… 🙁 Pozdrawiam

    1. Dzięki za piękne słowa – ,,Do ostatniej minuty mieli nadzieję i czekali na cud…ale -nadzieja umarła wraz z – Nimi – Pozdrawiam.

  9. Współczuję rodzinom tej tragedii, tak jak współczuję matkom, których żle zdiagnozowane dzieci umierają codziennie w szpitalach (znam takie dziecko, ma 22 dni i walczy o życie), żonom rybaków bałtyckich, którzy niepomni na sztormy wypływają w morze, bo trzeba chleba, ofiarom wypadków samochodowych, którzy grosza odszkodowania na leczenie nie dostaną od sprawcy, bo sprawca to jest „ktoś” (pewne 22 letnie, śliczne dziewczę przejechane przez rozpędzony samochód niemal nie straciło obu nóg, wyniki badań na obecność alkoholu we krwi sprawcy zaginęły, sprawa ucichła, a dziewczyna po kilku i przed kilkoma operacjami). Mogłabym mnożyć takie przypadki, tylko po co? My widzimy i poruszają nami tylko te „wielkie tragedie”. Wybacz Mariolko, zrobiło mi się smutno i musiałam to napisać, nie miej mi proszę tego za złe. Pozdrawiam.

    1. Ależ nie mam, bo napisałaś najszczerszą – Prawdę – ile ludzi ginie codziennie choćby na drogach i – ich – rodziny nie zostaną otoczonetaką opieką. Powinny być jednakowe – przepisy – ustanowione przezrządzących dotyczące – odszkodowań – rent -a wygląda na to, żemamy niejednakowe żołądki. Pozdrawiam Cię serdecznie.

  10. ” Z prochu powstales i w proch sie obrocisz…” Odeszli; niech spoczywaja w pokoju [*][*][*] A rodzina najszczersze wyrazy wspoloczucia … 🙁

  11. Witaj! Wzruszenie po przeczytaniu wiersza odebrało mi mowę. Jestem z Rudy Śląskiej, chociaż nikt z mojej rodziny nie jest związany z górnictwem to jednak znałam kilku górników, którzy zginęli w tym strasznym wypadku. Wiem co przeżywają teraz te rodziny, widziałam płacz matek, żon i rozpacz dzieci. Starałam się pomagać im w tych chwilach, ale nawet najlepsza przyjaźń czy opieka nie jest w stanie ukoić bólu jaki przeżywają te zrozpaczone kobiety. Płakałam razem z nimi, bo czyż nie żal chłopaka, który wrócił z wojska i chciał popracować kilka miesięcy aby założyć rodzinę? Albo jak wytłumaczyć ojcu, którego żonę dopiero co pochował, że nie zobaczy już swojego syna, wesołego matematyka? Co powiedzieć żonie, że mąż już nie pójdzie na zasłużoną emeryturę do której zabrakło zaledwie 2 miesięcy, że nie stanie jak zawsze uśmiechnięty w drzwiach i nie przytuli kochanej córki i żony? Żal mi każdej rodziny bo poznałam ich historie i wiem, że cokolwiek powiedzieć to wciąż za mało. Czuję się z nimi związana jakbyśmy byli rodziną, a tu na Śląsku tak właśnie jest.Dziękuję za wiersz jest piękny, każdy z Twoich wierszy jest cudowny, a ja od tygodnia próbuję napisać wiersz o św.Barbarze patronce górników i ciągle nie jestem zadowolona.Najlepsze pozdrowienia, czuję, że odtąd będę tu częstym gościem.

    1. Dziękuję za – pozdrowienia – i piękny – wzruszający komentarz.Ty znasz – Ich – twarze, ja tylko z przekazów TV, ale rozumiem bólrodzin – po takiej stracie – W takiej chwili – ból odbiera rozum – nie pamieta się nawet niektórych chwil. Jestem z centralnej Polski, ale Katowice znam jak własną kieszeń i znam – Ślązaków – mam tamsiostrę. Może za miesiąc – Ktoś – z rodzin poległych -będzie mógłprzeczytać – ten wiersz – Broniu – jeśli możesz to zostaw Swój adreswww. Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze i zapraszam ponownie. A o św. Barbarze napisałam wiersz w zeszłym roku i zamieszczę – go 4 grudnia. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      1. Dziękuję za zainteresowanie. Jestem osobą, która pomimo różnorakich przeżyć potrafi się podnieść i żyć dalej, a ponadto największą radość sprawia mi pomaganie innym. Wciągnęła mnie praca w wolontariacie, choć trudna i trzeba być odpornym psychicznie patrząc na ból i cierpienie innych ludzi, to mimo wszystko uśmiech tych chorych jest dla mnie najpiękniejszym podziękowaniem. Jestem osobą, która ma w sobie dużo radości i pogody ducha, potrafię cieszyć się drobiazgiem a dla ludzi mam wiele serca.Właśnie czytając Twoje wiersze czuję ukojenie bo nie spotkałam jeszcze nikogo kto potrafiłby w tak autentyczny sposób opisać w wierszach prawdy o życiu czy konkretnym wydarzeniu.Oczywiście, że będę tu zaglądać, co więcej mam nawet cichą nadzieję, że poprzez ten wiersz i tragedię jaka się wydarzyła nasza znajomość stanie się bliższa, czuję to.Moc pozdrowień.catharina2@wp.pl zapraszam

        1. Dziękuję za – tak szybki odpis – i muszę Ci powiedzieć, że Ciępodziwiam za – to co robisz – dla chorych ludzi. Nie każdego na – tostać – bo potrzebne jest nie tylko – dobre serce, ale i -dużo siły i mocnej psychiki, tak potrzebnej w tej pracy. Też mam cichą nadzieję,że w jakiś sposób połączą nas -te wiersze. Mam jeden zadedykowany- ciężko chorej osobie – jeszcze nie zamieściłam, ale w przyszłości to zrobię – na pewno będzie Ci się podobał. Dziękuję za adres.Pozdrawiam serdecznie.

Skomentuj ~poszukująca Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *