Gdzie Jesteś…? mojemu Bratu – w II – Rocznicę śmierci

Gdzie Jesteś ?

 Gdzie Jesteś – Mój Bracie ? – Gdzie Jesteś ? Pustka za Tobą, co duszę rozdziera W mym sercu zagościła. Gdzie Jesteś ? – Mój Bracie ? W których przestworzach szybujesz ? Po Tamtej stronie życia Nagle się znalazłeś. Śmierć nam Ciebie znienacka zabrała. Niczym wróg zdradziecki Z Życia Cię wyrwała. Przez rozedrgane powietrze od krzyku Ojca i Matki. Od płaczu Żony i kwilenia dzieci i Sióstr Twoich rozpaczy. Przez to powietrze przejść musiałeś… Do Doliny Śmierci Odwrócić się od wszystkiego i … Wszystkich, co tutaj kochałeś „ Idź z lekkim sercem ”-„ Ku Światłu ” Wybacz nam wszystko to – – co złe było – Wybacz swym winowajcom – co krzywdę wyrządzili – I wybacz Sobie – to wszystko – Co mogłeś zmienić w Swym życiu A nie zmieniłeś … Tak widać być miało … Idź – i niczego nie żałuj ! Idź z lekkim sercem – „ Ku Światłu ” Na nic się nie oglądaj. Z głową poniesioną Spójrz Bogu w oczy – z godnością – Jesteś Jego dzieckiem A Bóg jest miłością. Już dawno Ci wybaczył, Gdy za nas umarł na krzyżu i Czeka na Ciebie. Więc Go się nie lękaj ! I w Jego ramiona idź śmiało ! Tak widocznie krótkie – Twe życie być miało – A tu na ziemi … – Po Tobie – Została tylko mogiła … Grubo kwiatami zasłana, Jak kołderka Cię otuliła A my … stając nad nią Do Boga wznosimy wołanie : „ Daj Mu wieczne odpoczywanie ”

Twoja siostra

58 thoughts on “Gdzie Jesteś…? mojemu Bratu – w II – Rocznicę śmierci

  1. ilez milosci i bolu po utracie w slowa ubralas……kazdy kiedys musi odejsc, tylko czesto sie zastanawiamy dlaczego, co niektorzy zbyt szybko otwieraja bramy nieznanych swiatow……niech spoczywa w spokoju……serdeczniesci….

    1. Mój brat zginął również we wrześniu myślę że wiem co pani czuje i bardzo współczuję . Jeśli pani nie będzie miała mi za złe chciałabym skopiować pani wiersz na swoją nk bardzo proszę o odpowiedz za co z góry serdecznie dziękuję

  2. Mariolu mysle ze te przepiekne slowa jakie napisalas do brata dotarly do niego, ze teraz tam z gory on patrzy na was otaczajac was swoja opieka i laska milosci u Pana Swego.

  3. Mariolu bardzo dobrze rozumiem słowa tego wiersza i to co czułaś po stracie brata. Mój młodszy brat też odszedł dwa lata temu a rok wcześniej pożegnałam ojca i mamę. Trudno pogodzić się z odejściem kochanych osób zwłaszcza, że to było tak nagle i zdecydowanie za wcześnie. Widać Bóg miał inne plany względem nich, dlatego chociaż było trudno, pogodziłam się z Jego decyzją.

  4. boże…jak wspołczuje tobie i twojej rodzinie…to nie jest sprawiedliwe jak Bóg zabiera nam męża, ojca, syna i brata…to jest okropne…wiec ja też zmówie wiego intencji „wieczne odpoczywanie”

  5. Pięknym wierszem uczciłaś pamięć brata…Niezbadane są wyroki Boskie….On na pewno jest teraz szczęsliwy w niebie i uśmiecha się do Ciebie,wie jak wam ciężko bez Niego,on czuwa z nieba,jest ,choż Go nie widać…..z modlitewną pamięcią…

  6. Wieczny odpoczynek racz mu dać panie napewno Twój brat cieszy sie z Bogiem w niebie bardzo Ci współczuje hania

  7. Wieczny odpoczynek racz mu dac Panie!Mariolku, mialam lzy w oczach czytajac Twoj wiersz dla brata – ilez w nim bolu, ale tez nadziei.Dwa lata, jeszcze wszystko takie swieze… badz dzielna.Caluje Cie i przytulam!

  8. Wiedzialam ze godnie ich pozegnasz kochana siostro i duszo wrazliwa dolaczam swoja skromna osobe w modlitwie za tych ktorzy odeszli.pozdrawiam Mariolu goraco i zapraszam do mnieI*I

  9. Witaj Mariolo,Czasem tu zaglądam. Dzisiejsza list do brata – modlitwa – to piękne wyznanie wiary. Niechaj Pan przyjmie go do Swego grona. R.I.P.Pozdrawiam.www.PiranessiPisze.blog.onet.pl

  10. Moi Drodzy…wszystkim… i każdemu z osobna, bardzo bardzo dziękuję za tak piękne słowa. Przepraszam, że nie odpisałampod każdym komentarzem…gdy nadchodzi czas rocznicy, to wszystko od nowa staje przed oczami…Dziękuję i Pozdrawiam Was serdecznie.

  11. Mariolu przyjmij kondolencje nie wiedzialam o smierci Twego brata i niech swiatlo wiekuiste mu swieciI*I

  12. Witam CIe serdecznie Mariolu! Moje cialo zamarlo.Moje oczy we lzach.Ilez milosci w Tobie i serca,ilez dobroci.ON wie ze jestes modlitwa i myslami z nim.A kim jest Dominika?

    1. Jagódko do tej pory nie mogę pogodzić się z – Jego – śmiercią…może dlatego, że traktowałam – Go – jak moje dziecko, bo był młodszy o 8 lat ode mnie. Zawsze sobie pomagaliśmy w dorosłym życiu i byliśmy jak te dwie przekupki, nigdy nie mogliśmy się nagadać…a Dominikajest – Jego – córką…wychowywała się u mnie do 6 roku życia, bo Jemu dzieci posypaly się jak z rękawa i musialam Mu pomóc…więc tak samo jak – Jego – traktuję – Ją – jak swoją córkę. Dziękuję za tak szczery wpis…Pozdrawiam Cię serdecznie i posyłam buziaki.

  13. Mariolka! Moj syn ,ktory jest ze mna w Holandii ma na imie Dominik.Ten w Polsce jest o 8 lat starszy,nasi mezowie obchodza w tym samym dniu urodziny.To cos mi sugeruje.Bog czasem daje mi znac ze jest.Wierzysz?

    1. Ojej…aż mam gęsią skórkę…cóż za przypadek, aż się nie chce wierzyć…A Dominika [ nie uwierzysz ] jest obecnie w Holandiina praktykach ze szkoły w Norwijkenhaut…to jest 7 km od Grace.Poprosilam ją by tam od czasu do czasu do niej zajrzala, bobyłam niespokojna, na jakie miejsce trafi. Była i już jestem trochę spokojniejsza. Ale z – nami – to co za traf…Pozdrawiam Cię i posyłam buziaki

  14. Mariolka! Nie wiem gdzie mieszka Grace.Dominik kupil kamieniczke w Rotterdamie a ja podsylam polskich gosci bo chata duza.Jest sam,ma 25 lat i slucha mamy.Pomachamy polska flaga z okna.Gora z gora sie nie zejdzie ale………

    1. To masz naprawdę mądrego syna…a Grace mieszka w Rijnsburgutj okolo 40 km. od Amsterdamu i 7 km. od Nordwijkerhaut. Czy to daleko od Ciebie ? Pozdrawiam Cię serdecznie. A Dominiki…czy to chłopcy czy dziewczyny są naprawdę mądre i umieją się dogadaćze wszystkimi. Pa.

  15. Witam Mariola ! Zorientuje sie co do odleglosci.Holandia jest 8 razy mniejsza od Polski.Dominiki to chlopcy i dziewczynki.Jak widze udaly sie nam DOMINIKI

  16. Mariola! Z Rotterdamu do Amsterdamu jest o.k. 80 km.Trzy kwadranse autem.Opuszczam Twoj blog bo jade na kilka dni do kraju./zielonogorskie/ Pozdrowienia

    1. Witaj – Basiu – przytulam Cię mocno do serca…bo wiem, co przeżyłaśTy i cała rodzina…taka tragedia zetnie człowieka z nóg. Pozdrawiam Cię serdecznie…odezwij się jeszcze.

  17. ja tez jestem po stracie… zbliza sie rocznica… w wigilie…. zostal zabity… do tej pory nie moge uwierzyc w to co sie stalo… ze nigdy juz go nie zobacze… nie wiem czy kiedykolwiek mi sie to uda…

    1. Wiem…nic i nikt nie może pocieszyć człowieka po – Takiej stracie -budzisz się i nie wierzysz, że to stało się naprawdę…i tak jest wtedy źle, że brak jest tchu…współczuję Ci z całego serca i mocnoCię przytulam. Pozdrowienia serdeczne.

  18. Witam ten wiersz ………..Mój syn zginął 8 maja -2007 ,miał 24 lata wiele marzeń,pragnień, planów.Rozumiem ……….ból, tęsknota, rozpacz nie opuszcza mnie.Przypadek ,że jestem na tej stronie,szukam wiersza o miłości matki do syna ,ktory odszedł……….

  19. przepiękny ten wiersz i właśnie dzisiaj jest druga rocznica śmierci mojego wujka (brata taty) który był dla mnie równiez bratem. mam nadzieję że nie ma mi pani za złe iż skopiowałam pani wiersz bo poprostu odbija wszystkie moje uczucia… cudownie napisany i widac ile serca włozne … dziękuje

  20. Wiem jak Ci ciezko i bardzo ci wspolczuje ja tak jak ty tez stracilam brata mial 29 lat gdy odszedl z tego swiata (03.02.2009) i ja tez napisalam dla niego kilka slow prosto z serca i z zycia .Pozdrawiam.

    1. Witaj Magi – ja też Ci bardzo współczuję, bo wiem jak jest ciężko, gdy odchodzi tak młody człowiek…a napisanie choćby parę słów pożegnania- pomaga – Pozdrawiam Cię serdecznie.

    1. Witaj nieznajomy – całkowicie się mylisz…to są moje słowa, płynące z serca…napisałam go w wielkiej rozpaczy i po słowach jakie mój ojciecwypowiedział, że…już nie może żyć…na drugi dzień, kazałam mu czytać tak długo, aż poczuje ulgę. Po tygodniu przynajmniej przestał tak rozpaczać i już tak nie płakał. myślę, że mu pomógł. Pozdrowienia.

  21. Mój brat odszedł nagle w kwietniu 2007 roku mając 19 lat :(. Rozumiem i współczuję bo znam ten ból bardzo dobrze , ból który trwa do dnia dzisiejszego.

  22. Mój braciszek równiez odeszedł z tego świata a miał tylko 20 lat… i nie potrafię sie z tym pogodzić kocha łam go i nadal kocham….

  23. Mój braciszek równiez odeszedł z tego świata a miał tylko 20 lat… i nie potrafię sie z tym pogodzić kocha łam go i nadal kocham….

  24. Pani Mariolu szczerze współczuję:(…..ja teraz 17.01. będę przeżywała I Rocznicę śmierci mojego kochanego brata…..bardzo cierpię i cała rodzina…. został zamordowany!!!!! Zawsze powtarzam, że BÓG powołał do życia człowieka i on może go zabrać…..Pani Mariolu baaaardzo cierpię i nie wiem jak ja ten dzień przeżyję….ale muszę choćby dla mamy….serdecznie panią pozdrawiam

  25. Witam Mariolu współczuję Ci,ja straciłam brata mając 8 lat a pamiętam jakby to było wczoraj miał zaledwie 18 lat. bardzo boli serce jak się straci ukochaną osobę…a dziś mam 22lata..mówią że czas leczy rany lecz to nie prawda,tylko przyzwyczaja nas do bólu..Pozdrawiam cieplutko.

  26. Witam Mariolu współczuję Ci,ja straciłam brata mając 8 lat a pamiętam jakby to było wczoraj miał zaledwie 18 lat. bardzo boli serce jak się straci ukochaną osobę…a dziś mam 22lata..mówią że czas leczy rany lecz to nie prawda,tylko przyzwyczaja nas do bólu..Pozdrawiam cieplutko.

  27. MIESIOC TEMU UMARL MOJ BRAT ROK STARSZY ODE MNIE(29 LAT) I GDY CZYTALEM TEN WIERSZ ,AZ SIE POPLAKALEM , SKOPIOWALEM TEN WIERSZ NA NASZO KLASE Z DEDYKACJO DLA MEGO BRATA ZA CO MAM NADZIEJE PANI SIE NIE GNIEWA A WIERSZ JEST NA PRAWDE PIEKNY

  28. Wczoraj pochowałam mojego brata…pozwolisz kochana,że skopiuje kochana Mariolko Twój piekny wiersz,aby pożegnać mojego brata Jacka,który tak pragnął zyc,ale niestety…..żal sciska gardło,łzy same cisna sie do oczu..Dziękuję. Izabela

  29. Jakich prostych a zarazem pięknych słów użyłaś, aby opisać swój ból. Pozwól kochana, że użyczę od Ciebie tego pięknego pożegnania, aby pożegnać się z moim zmarłym 4 tygodnie temu – jedynym bratem. Dziękuję Ci za tak piękne słowa.

  30. Czy ten bol kiedys bedzie mniejszy? Chyba nigdy! Tak bardzo bym chciala moc przytulic swojego brata. Oddalabym wszystko, aby go miec przy sobie. Nie radze sobie z tym wszystkim, z ta pustka, z tym bolem. Razem z nim odeszla czesc mnie. Czesc mnie umarla razem z nim. I nie wiem czy pozostala czesc, chce istniec dalej. Wiem, ze nie jestem jedyna w takiej sytucji, ale On byl dla mnie jedyny. Chcialabym byc z nim!!!

Skomentuj ~Nikuś Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *