ZŁOTE ŁANY…

ZŁOTE  ŁANY…

Lato – dorodne kłosy kołysze –
szeleszcząc, rozgarnia ciszę…
Pod ręką wiatru,
szumią złote łany,
w ciepłym powietrzu
przez słońce rozgrzanym.
O brzasku słońca nad ranem,
są jak bezkresne,
srebrzyste oceany…
W dolinach leniwie falujące,
świeżym chlebem pachnące,
w białej rosie skąpane,
jakby uczesane…
Gdy żniw doczekają,
pod ręką żniwiarza,
ziemi się kłaniają.
I chociaż skoszone,
są zadowolone, bo…
świeżego chleba
wszystkim jest potrzeba.

KOŁYSANKI DO SNU…

 – WIECZORNĄ  CISZĄ –

Wieczorną ciszą…

rzeka szuwarami kołysze…

Ptasim gniazdom

do snu kołysanki nuci

i milkną trele radosne.

Czasem księżyc rzuci

im promieni parę,

rozświetli szuwary…

Tafla wody wysrebrzona,

odbija całe garście gwiazd,

na niebie rozrzuconych.

Nawet księżyc…

Patrzy na wszystko zdziwiony.

A rzeka – spokojnie płynie,

lekko kołysząc  ptasie gniazda

do  snu… w tataraku gęstwinie…

TYLKO KILKA CHWIL…

–  TYLKO  KILKA  CHWIL –

 

Pod nieba spojrzeniem,

oślepiony natchnieniem…

Odkryłeś  tajemnicę

…Jak krótkie jest – nasze życie –

na chwilę przebudzone,

jak ptak…przez moment

szybujący w powietrzu…

I kolorową tęczą po deszczu.

Jak motyl skrzydłami trzepoce,

tak szybko przemijają nam

dnie i noce…

Tylko kilka chwil

jest nam dane,

kilka wschodów i zachodów słońca

…kilka spojrzeń na nieba firnament…

I nagle spostrzegasz, że już dostałeś

się na sam szczyt…

Tam rozkładasz swoje dłonie

i zdziwiony pytasz

…czy  to  już  koniec…

JEST TAKIE SŁOWO…

JEST  TAKIE  SŁOWO

Jest taka góra…której
nie możesz zdobyć…
Jest takie słowo,
którego nie możesz z siebie wydobyć.
Jest taka rzeka,
do której nie możesz wejść
i taki las…
którego nie możesz przejść.
Jest taki czas,
który można skraść
i taki człowiek…
przez którego na dno możesz spaść.
Jest takie morze,
którego nie mógłbyś przepłynąć
i taki ogień…
w którym nie możesz zginąć.
Jest taki kwiat,
który kwitnie o północy
i taki krajobraz,
którym nie możesz nacieszyć oczy.
Jest taki ptak…
który najpiękniej śpiewa
i Takie Słowo…
Które cały świat ogrzewa.
Jest Takie Światło…
które mrok rozprasza
i oświeca wszystkie ścieżki…
I jest takie miejsce,
w którym na zawsze
chciałbyś zamieszkać.

DZIĘKI CI PANIE… W HOŁDZIE J.P. II…

 DZIĘKI  CI  PANIE…

Dzięki Ci Panie – za papieża –
Za to, że nasze drogi przemierzał,
za Jego miłość, wiarę i nadzieję,
za Jego ufne spojrzenie,
za modlitwę o uzdrowienia…
Za to – Kim był
i jaki był…
Za Jego siłę,
kiedy już wcale nie miał sił.
On z Duchem Świętym był za pan brat
i kochał Go – cały świat –
Dziękujemy Ci Panie,
za Jego ojcowską troskę i nauczanie,
za naszą radość i oczekiwanie…
Już dziś mamy pewność, że
Jan  Paweł II
na  zawsze z nami zostanie.

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ – ALLELUJA

ILE  W  TOBIE  MOCY…

Święty poranku – Wielkiej Nocy…
Ile  w Tobie jest Zwycięstwa,
ile w Tobie Mocy…
Jezus  z martwych powstał,
pusty grób zostawił,
od śmierci wiecznej nas wybawił
O Święty poranku – Wielkiej Nocy
ile  w Tobie jest radości
i niedowierzania…
Ile w Tobie jest Miłości,
Miłosierdzia – Panie –
Przez mękę ukrzyżowania
przez Tajemnicę Zmartwychwstania,
Życie wszystkim dałeś…
piekło  pokonałeś.
… Panie…
Daj mi Twoją siłę,
Daj mi Twoją Moc,
bym umiał pokonać,
duszy mojej noc.
Otul w szatę białą,
moje grzeszne ciało
i ulecz serce skruszone,
bym umiał pokonać
wszystkie przeciwności…
Bo  w Twojej Miłości…
I niemożliwe,
możliwym się staje.

WIELKI TYDZIEŃ

O  KRWI  CHRYSTUSOWA

0  Krwi  Chrystusowa…
Któraś spływała…
z wszystkich ran Jego
i zaznaczała…
Drogę i kamienie,
po których stąpał,
z wielkim cierpieniem…
Tak obolały, że
już sił nie starczało.
I upadał…
Cierpiąc straszliwie.
 I się podnosił…
Swój i mój krzyż dźwigając.
O Krwi Chrystusowa,
Któraś się rozlała,
po Jerozolimskiej Ziemi…
by kroplami swymi
nas obmyć i wybawić…
od śmierci wiecznej.
Każda Twa Kropla – bezcenna,
jako tarcza i obrona
przeciw złemu…
Gdy Jezus konał,
bok Mu przebito…
i Krew się wylała
…i woda…
I oczyściła
od wszelkiego grzechu.
Jak drogi okup…
zapłacił  Bóg,
za duszę twoją człowieku…
Umarł Chrystus – Baranek –
Bez skazy – niepokalany –
 I Krew  Swoją – jako Pieczęć
… położył  na  wieki…

SMOLEŃSK – I ROCZNICA 2011r.

– ŚWIAT… SIĘ  POTKNĄŁ…

My…musieliśmy milczeć,
przez tyle lat…
Czy potrzeba było – aż takiej ofiary –
by o Katyniu – dowiedział się świat –
I cały świat…
Potknął się o wrak
… samolotu…
Cały świat…
potknął się o 96 ofiar – złożonych
na ołtarzu Prawdy…
Cały świat – dowiedział się
o ludziach umęczonych…
w Katyniu, Miednoje, Charkowie…
Kozielsku, Starobielsku, Ostaszkowie…
To  okrutne  zło,
przez rosyjską ziemię szło.
Grób dla Polski – tam był kopany…
Tam zostały – rozdrapane i niezagojone rany.
Tam…po dziś dzień…
Polskie dzieci leżą
Polskie Orły – kwiat żołnierzy –
Są w naszych głowach
…Prawdy zasiane…
Ukryte tam – od wielu lat –
Trzeba je wydobyć…
By usłyszał świat,
by zabliźniły się – nasze rany…
I wreszcie ukochał… brata – brat…

W HOŁDZIE DLA J.P.II

– DRUGIEGO TAKIEGO…NIE BĘDZIE… –

Choćbyś człowieku szukał,
w całym świecie – wszędzie…
Drugiego Takiego – nie będzie –
Choćbyś przeszedł góry i doliny,
drugiego Takiego – nie znajdziesz –
On…z polskiej był krainy…
Przyszedłeś po to, by świat odmienić,
by dotrzeć do najdalszych zakątków ziemi.
Tyś był nadzieją – chorych, cierpiących,
najbardziej biednych i głodujących…
Ty byłeś Piotr…Ty byłeś Skałą…
Opatrzność po to nam Ciebie dała,
by w Twych ramionach
Wiara się schroniła…
cała odmieniona, cała zjednoczona,
w trzecim Tysiącleciu – już bezpieczna była.
Ty byłeś zawsze – naszym natchnieniem
i naszej duszy…przeznaczeniem…
Jak iskra dana nam – od Boga –
Żeby serc naszych nie ogarnęła trwoga.
Trwoga przed światem, trwoga przed Bogiem
Kiedy będziemy już…za Tamtym Progiem…
Ty…nam swą rękę, jak kładkę podaj…
Do spotkania z Bogiem – odwagi nam dodaj…

ZWIASTOWANIE…

– TĘCZA  PRZYMIERZA –

Nadzieja błysnęła na niebie
Nadzieja dla świata – w potrzebie –
Króluje na Jasnej Górze
I w Ostrej Bramie świeci…
Płaszczem swym ochrania
wszystkie swoje dzieci.
Od świata zarania
Jest Tęczą Przymierza
Ręką swą – świata losy osłania –
nasze drogi przemierza…
Kto się do Niej ucieka,
pod Jej płaszczem skryje,
tego zły los nie czeka,
bo za Matkę – obrał Maryję –
Tyś to sprawiła Matko
i za Twą przyczyną, że…
Polski Naród Wolny
i nigdy nie zginął.