CZAS ZANIEMÓWIŁ…
Czas zaniemówił…
widząc słowa oniemiałe
mrużąc oczy od świateł poranka.
Pod spojrzeniem nieba
… gwiazdy gasną…
Promienie słońca rozpryskują się
po lekko kołysanych trawach
rozrzucających krople pereł z rosy.
Poranek roztapia się w oczach…
Na kwiecistej łące
słońcem roziskrzone maki
kołyszą się roztańczone wiatrem
I czas zaniemówił…
… mając ogniki w oczach…
Witam, dawno mnie tu nie było. Zapraszam na nowego bloga: szafirek58.blog.pl
A Twoje wiersze są jak zawsze piękne