– Jak orzeł –
Przyjdzie kiedyś…
– Taki dzień –
gdy zbudzę się ze snu…i
szeroko oczy otworzę…
Skrzydła swe rozłożę…
i wzbiję się – pod niebo –
z gwiazd utkane…
Nim srebrzystoszare mgły nad ranem,
spowiją ziemię…
Ja…Polecę przed siebie,
przemierzę wszystkie krainy,
góry i doliny…
Jak orzeł…poszybuję,
nad lasami i oceanami…
I gdzieś…za horyzontem,
cichutko sobie przysiądę…
Gdzieś…
Gdzie spotykają się marzenia…i
gdzie wszystko się zmienia,
w – barwy tęczowe -…
I mogę zacząć…wszystko od nowa…
Bo – koszmar minął…
i skończył się…
– zły sen –
super napisałaś!!Kurde to jest bosskie!!
Dziękuję Klaudio…czytałam, że chwilowo zawieszasz pisanie…alechyba zajrzysz do mnie ? Pozdrawiam Cię serdecznie.
no pewnie że bede ciągle do Ciebie zagladać!!a tak własciwie to już wrociłam… :)mam w planach wieczorem napisać nową notke… a właściwie wiersz… narazie blog jest wyłaczony…wieczorem podam ci nowy adres…pozdrawiam!!
zmieniłam adres, wiecjak chcesz to wbijaj sie nahttp://fallen-angell.blog.onet.pl/Kikaps. zycze miłego weekendu!
„Niech nad poziomy wzlatam”.Mariolu,bardzo pieknie napisałaś ,aż chciało by sie poszybować.Pozdrawiam
Hm, gdyby tylko dostać skrzydła…Dziękuję – Brygido – i serdecznieCię Pozdrawiam.
Szybuj, lec, miej to co pragniesz, ciesz sie i raduj tym co zobaczysz, dotkniesz , bo najwazniejsze ze zlego snu juz nie ma , pozdrawiam serdecznie, Mariolu.
Dziękuję – Ewo – myślę, że każdy chciałby tak poszybować…wzapomnienie…Pozdrawiam Cię serdecznie.
My Polacy szybujem z Orłem Białym na czerwonej tarczy już od 1295 roku, mimo złowrogich wichrów w naszej historii dawnej i najnowszej. Sądzę że jest to ten sam Orzeł z Twojego wiersza. Pozdrawiam serdecznie i wiosennie.
Boguslaw przylaczam sie do twojego komentarza i serdecznie pozdrawiam ciebie.
Pozdrowienia dla – Kici -…dziękuję za odwiedzinki.
Bogusławie…myślę, że szybujemy…na Orle Białym…bo wśródrządzących, mało jest patriotów, a w naszym Kraju – tyle biedy -…Dziękuję i Pozdrawiam Cię serdecznie.
Świetny wiersz.Każdy z nas marzy o takim locie w przestrzeń , do gwiazd , gdzie nikt już nie może zburzyć naszego szczęścia . http://mk1604.blog.onet.pl/
Masz rację – Maju -…każdy marzy o takim locie…Dzięki i Pozdrawiam Cię serdecznie.
Mamy nadzieię w Panu odmienią siłę, wezmą pióra iako orłowie pobieżą a nie upracuią się chodzić będą a nie ustaną pozdrawiam serdecznie hania
Haniu…dziękuję za piękne słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie.
ojej….Mariolciu…mam nadzieję, że u Ciebie wszysto w porządku……jeśli jest potrzeba, by wzbić się jak on- wysoko, to i powód pewnie jest…….tymczasem ogarnijmy to, co nam daje życie, bo często jest tak, że nie doceniamy tego, co mamy……pięknie napisane, bijące tęsknota za wolnością, ale i no to przyjdzie czas……serdecznie Cię pozdrawiam ;)))
Wiesz – Bajeczko – mogłabyś być…Psychologiem…najtrafniej to…ujęłaś. Dzięki i Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ale nie za wysoko Mariolciu , nie za wysoko , bo jak Ikar skrzydła słoncem spalisz i w konsekwencji buźkę rozbijesz i kto będzie pisał takie zgrabne wierszyki . Pozdrawiam
No ma się rozumieć…Babciu Barbie…jak będę z bliznami chodzić.Dzięki i Pozdrawiam Cię serdecznie.
Wez mnie ze soba w ten lot!!!!! Pieknie napisane! Sciskam Mariolko,
Ach…Grace…gdy tylko nauczę się latać… i wzbiję w powietrze…przylecę po Ciebie…i razem poszybujemy w przestworza…Dzięki iPozdrawiam Cię serdecznie. Pa.
Wiersz piękny , a w odniesieniu do dzisiejszej rzeczywistości mogłyby te nasze ” orły ” rozpostrzec skrzydła i odlecieć !!!Dobrej nocki .http://mk60.blog.onet.pl/
No tak…mogłyby chociaż spróbować – rozpostrzeć – te skrzydła…a o locie to nie wspomnę, bo na razie to nic im nie wychodzi…Dzięki i Pozdrawiam Cię serdecznie.
chcialabym tak poszybowac i zaczac wszystko od nowa,pozdrawiam Mariolu:)))
Oj – ja też Halciu…ja też…cały czas szukam sposobu…Dzięki i Pozdrawiam Cię serdecznie.
Moc serdeczności na nowy dzień !!!http://swiat-ogladany-oczami-dziecka.blog.onet.pl/
Dziękuję – Maju – Pozdrawiam Cię serdecznie.
Faktycznie coś dla mnie! I to takie pełne nadziei, którą czasami spotykam na swojej drodze. Ja nie wierzę w taką rzeczywistość jaką opisujesz, ale wierzę i tam zbyt często nawet przebywam, że istnieje takie miejsce w naszych umysłach-marzenia, wizje, sny… Kocham ten świat i nawet czasem najchętniej bym już z niego nie wracała…
No ! To już lepiej – Buziaczku – i wiedziałam, że wiersz będzie Ci się podobał…przecież jest dla Ciebie…i na pewno…przyjdzie kiedyś – taki dzień…wierzę, że właśnie tak będzie i Twoje życie będzie – inne -Dzięki i Pozdrawiam Cię serdecznie.
Miłych lotów.
Dziękuję Jolu…postaram się. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Mariolu bardzo ślicznie dziękuje za wszystkie serdeczne słowa które skierowałaś w moją stronę cieszę się że jesteś częstym gościem na moim blogu. Życzę ci również dobrego wieczoru i pozdrawiam pa – pa.P.S. Wiersz jest SUPER 😉
Zaglądam do Ciebie częściej, ale nie wpisuję się…tak często Dzięki za tak miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.
witaj…ciekawy sposób pisania, ale podoba mi sie. W wolnej chwili zapraszam na mojego bloga http://www.queen-of-concealment.blog.onet.pl czekam na opiniepozdrawiam
Dzięki za odwiedzinki…byłam, ale na krótko, później przeczytam resztę. Piszesz ciekawie…Pozdrawiam serdecznie.
Super. Ma głebię!
Domino…dziękuję za piękne słowa…Pozdrawiam serdecznie.
Skrzydel milosc nam dodaje ..;-)) Wzbij sie Mariolu jak orzel, niech ta chwila radosna trwa ;-)Pozdrawiam konwaliowo ;-)))
Och…Blue…chyba – Ona – jako jedyna nam dodaje skrzydeł…Dziękii serdecznie Cię Pozdrawiam…też konwaliowo. Pa.