Zrób…kilka kroków…

Dziękuję  Wszystkim  za  cierpliwość…i Przepraszam za tak

długą nieobecność…niestety remoncik – mały – przedłużył się

niemiłosiernie i wyszło z niego – remoncisko – Ale już wszystko

jest na – swoim miejscu – i wreszcie mogę zabrać się za pisanie.

Dedykacja  dla  Was…

–  ZRÓB  KILKA  KROKÓW –

Nie szukaj – cudownych recept…

Na szczęście – w życiu –

bo recepta…jest tylko jedna.

– To  Miłość – dla każdego człowieka…

– To  zachwyt – nad wszystkim…

co świat – w swych dłoniach kryje.

A  Miłość…to wezbrana rzeka,

co płynie swoją drogą…

wszystko po drodze zabiera,

nie omija – nikogo – i…

łamie wszystkie bariery.

Zrób kilka kroków – w kierunku Miłości –

Idź – Miłosierdzia drogą –

Niech – co dzień – w Tobie gości…

I pochyl się nad każdym,

kto potrzebuje pomocy…

Bo jeśli – umrze w tobie serce –

umrze współczucie…

To życie…straci sens.

Panie  spraw…

byśmy umieli przekazać drugiemu…

– Twoje  Miłosierdzie –

Dopomóż  nam…

byśmy umieli kochać… – Tak  jak Ty –

16 thoughts on “Zrób…kilka kroków…

  1. Witaj Mariolu!Strasznie długo Cię nie było, ale najważniejsze, że znów jesteś z nami i będziesz nas karmić swoją piękną poezją. Czytając Twoją dedykację jakże prawdziwą doszłam do wniosku, że każdy z nas chciałby dostać taką gotową receptę na szczęście. Ale w życiu nie ma tak dobrze, aby dostać coś trzeba dać z siebie nieraz wiele i jestem zdania, że tylko takie zapracowane szczęście pozwala nam cieszyć się nim do końca.Poznałaś mnie Mariolu już trochę, więc wiesz, że dla mnie liczy się przede wszystkim człowiek, który potrzebuje pomocy, wsparcia, rozmowy. Nieważne, że nie ma nic do zaoferowania, że jest samotny, biedny lub zwyczajnie zagubiony. Najważniejsze by dał sobie pomóc, a wszystko dobrze się ułoży. W dzisiejszych czasach miłosierdzie może nie jest modnym słowem, ale daje dużo radości i pozwala zbliżać się do Boga.Serdecznie Cię pozdrawiam.

    1. Masz rację – Broniu – dziś…miłosierdzie…bezinteresowna miłość…nie jest w modzie zupełnie. Dziś liczy się tylko – kasa – nie ludzie…a uczciwi i bezinteresowni ludzie są już chyba na wymarciu…alecałe szczęście, że – jeszcze są – Dzięki za piękne słowa i posyłamserdeczne Pozdrowienia.

  2. Och, obysmy potrafili w polowie tak kochac! Swiat stalby sie wowczas naszym wymarzonym rajem. A przeciez to nie powinno byc trudne……Ciesze sie, ze jestes Mariolko, bardzo brakowalo Ciebie na blogowisku. Sciskam mocno!

    1. Faktycznie – Grażynko – jakże świat byłby inny…gdyby ludzie choćtrochę chcieli popracować nad sobą i odrobinę się postarać. Ja teżsię cieszę, że już doszłam do siebie po tym przedłużającym się remoncie. Teraz tylko…pisać i…pisać. Pozdrawiam Cię serdecznie i posyłam moc buziaków.

  3. Witaj Mariolu! Ten remoncik mam nadzieje, ze sukces ??Wiersz Mariolu, w kontekscie dzisiejszej rocznicy, ma gleboki sens ;-)Ciesze sie, ze jestes tu, z nami, znowu !Pozdrawiam cieplo;-))

  4. a mi się wydaje ze ta rwaca zeka miłości jakos zmieniła brzeg i omineła mnie, i wychła…nie wiem czemunic nie wiem,pozdrawiam Mariolu

  5. O rany,ale długo ten remont trwał…ale pewnie teraz oko cieszy:)Witaj Mariola,stęskniłam sie za Twoimi wierszami….a ten dedykowny jest piękny,dziękuję:) I nie planuj już remontów w najbliższym czasie:):):)POzdrawiam goraco:)

  6. Witaj Mariola ! Milo , ze wrocilas.Zycie bez milosci jest smutne.Nauczmy sie dawac milosc by ja otrzymywac od innych.Milosc do Boga i do ludzi.

Skomentuj ~florena Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *