MELODIA CZASU…
Na krawędzi nieba
drżący wszechświat
melodią czasu
odmierza godziny.
W świetliste skrzydła nocy
wpadła nietknięta przyszłość.
Słowa, które miały ulecieć
zabłąkały się w niemej przestrzeni
i pobladł czas…
gdy usłyszał
głuchy dźwięk ciszy
i zatracone nadzieje…
To nadzieja , choć mówią matka głupich i zakochanych,
pozwala nam trwać i wierzyć, że jutro niesie nam coś dobrego.
Kiedy umiera, cóż nam pozostaje ?
Serdeczne pozdrowienia , Mariolu ;-)))
Wiersz za wierszem goni, stąd zapraszam na bloga polemizującego z wątkami filmowymi i muzyką, oczywiście wierszem pisany. Być może autorka tego bloga też znajdzie coś tam dla siebie.